W dzisiejszych czasach nie jest trudno założyć sklep internetowy. Jest wielu dostawców od naprawdę dobrych i stabilnych systemów e-commerce. Sztuką jest jednak poprowadzić go tak, by klienci chcieli kupować i wracać po więcej.

Wiele z poniższych rad wynika zarówno z naszych doświadczeń wdrożeniowych jak i obserwacji funkcjonowania dużych platform sprzedażowych. Przygotowaliśmy kilkadziesiąt z nich, jako najbardziej odróżniające dobry e-biznes od przeciętnego.

Prezentacja produktu

W branży odzieżowej ważne jest, by klienci dokładnie zapoznali się z walorami wizualnymi produktu. Zdjęcia ubrań na białym tle nie wystarczają do pobudzenia wyobraźni, dlatego warto inwestować w sesje zdjęciowe. Pomoże to niezdecydowanym wyobrazić sobie siebie ubranych w Twój produkt.

Jeśli sprzedajesz więcej niż 1 element ubioru, postaraj się ubrać modela w więcej produktów na raz. Sugerując stylizację na zdjęciu możesz także tworzyć kompozycje i tagować produkty i rekomendować zakup powiązany. W ten sposób klienci kupią cały look, zamiast pojedynczego elementu, który może im nie pasować do obecnej garderoby.

Tzw. zestawy nie są jedyną opcją motywacji do większego zakupu. Warto już w katalogu produktów pokazywać zdjęcia wariantów, np. poprzez miniaturki u dołu zdjęcia głównego lub jako slider z przełącznikami lewo – prawo.

Bardziej zaawansowanym rozwiązaniem, np. dla branży poligraficznej jest zastosowanie wizualnego narzędzia do projektowania (tzw. product designer). Nanosząc nadruki na koszulki, czy rysując kształty klienci mogą własnoręcznie decydować o finalnym produkcie. Warto zapamiętać, że rozwiązanie to musi być maksymalnie uproszczone pod względem obsługi a także dostosowane do różnych urządzeń, jak tablet czy smartfon.

Inteligentny marketing

Pamiętaj także, aby zaspokoić potrzeby swoich klientów oferując im metody upsellingowe. Jeśli klienci kupują produkt główny, jak np. komputer, mogą potrzebować myszki i drukarki. Warto proponować takie dodatki zarówno na stronie produktu, jak i w koszyku i e-mailach remarketingowych lub posprzedażowych.

Nowym klientom warto zaproponować coś na start. Kupon rabatowy albo voucher mogą okazać się najszybszym bodźcem do zakupu. Kupon nie powinien jednak być ważny zbyt długo a jego moc powinna rozciągać się na całą kolekcję.

Dzień darmowej wysyłki, rabat okazjonalny czy weekend wyprzedaży to doskonała okazja do czyszczenia magazynu z leżaków. Wyróżnij w kampanii mailowej mniej popularne produkty dając odrobinę od siebie.

Wysyłka, zwroty i reklamacje

Wiele opcji dostawy może zmylić najbardziej zdecydowanych kupujacych. Skup się na tym kanale wysyłki, który najczęściej wybierają klienci oraz który jest najbardziej poręczny w przypadku Twojej branży. Wiele systemów e-commerce nie ma funkcji liczenia gabarytów przesyłek więc ostrożnie przeliczaj koszty.

Klienci lubią czuć się docenieni oraz wyróżnieni. Warto zainwestować w opakowania z nadrukiem, oraz tzw. wkładką. Dodatkowy voucher np. do salonu stacjonarnego może podnieść sprzedaż tradycyjną a próbki produktów zaciekawią i skłonią do oceny.

Aplikacje, konta, profile…

Era smartfonów weszła w fazę stabilizacji. Dziś oferowanie klientom rejestracji w dedykowanej aplikacji na Androida czy iOSa jest czysto opcjonalne. Dlaczego?

Aplikacja mobilna oprócz tego, że dodaje pracy i kosztów, może stanowić barierę technologiczną. Dziś przeglądarki na smartfonach pracują wydajnie i reprezentują podobne wrażenia jak zaprojektowana aplikacja. Co więcej, jeśli mamy już dobrze działający sklep na www, aplikacja będzie tylko kosmetycznym dodatkiem.

Ponadto użytkownicy Androida i iOSa mogą automatycznie zapisać hasło do profilu w sklepie. Nie muszą nic instalować i mają zawsze wgląd w najnowszą ofertę. Niektóre sklepy rozdzieliły konta użytkowników sklepu od tych z aplikacji, przez co musimy rejestrować się dwa razy.

Są jednak przodownicy aplikacji e-commerce. Ikea, Zalando czy E-Obuwie świetnie odwzorowali wrażenia że sklepu on-line. Co więcej, oferując rabaty dla użytkowników aplikacji szybko zaangażowali duże liczby klientów.

Wtyczki, moduły, integracje

Swoistą bolączką oprogramowania open source jest ogrom dodatków, które można zainstalować. Choć samo rozwiązanie jest genialne w swojej prostocie, bo pozwala szybko dodać niestandardowe funkcje, dla laików technologii mogą okazać się bardzo uciążliwe.

Dostawców wtyczek jest bardzo wielu. Gruntowna wiedza na temat tego, które z tych modułów dobrze działają jest niezbędna, dlatego warto dobrze przemyśleć ich zastosowanie.

Mowa tu zarówno o prostych dodatkach jak kolorowe przełączniki wariantów produktowych jak i trudniejszych: obsługa magazynu, wystawianie faktur, czy integracja z hurtownią.

Świat wtyczek jest świetnym rozwiązaniem na rozmaite potrzeby i niskobudżetowe modyfikacje ale jeśli chcemy gwarancji, warto zmiany w sklepie powierzyć specjaliście.